REKLAMA

Trudna akcja ratunkowa w Bieszczadach. Turysta w stanie hipotermii (ZDJĘCIA)

BIESZCZADY. 16 ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR uczestniczyło wczoraj w trudnej akcji sprowadzenia z gór osłabionego i wyziębionego mężczyzny. Temperatura jego ciała wynosiła jedynie 31 stopni C. Poszkodowany był w stanie hipotermii.

Zgłoszenie o osłabionym i wyziębionym mężczyźnie na czerwonym szlaku prowadzącym z Ustrzyk Górnych na Połoninę Caryńską wpłynęło do sanockiej dyspozytorni w środę około godziny 16:00.

Po dotarciu ratowników do poszkodowanego, okazało się, że jest on już w stanie hipotermii z temperaturą ciała 31 stopni, przemoczony i osłabiony. Po zaopatrzeniu i zabezpieczeniu termicznym m.in. w postaci pakietów grzewczych i koca izotermicznego Blizzard, poszkodowany w noszach KONG został zniesiony przez ratowników, do miejsca w którym czekała już karetka. Niestety niemożliwym okazał się transport quadem z przyczepką, ponieważ w wyniku intensywnych opadów deszczu, potoki wezbrały na tyle, że nie dało się nimi przedostać się na druga stronę. W akcji brało udział 16 ratowników – relacjonują przebieg udzielanej pomocy ratownicy z Bieszczadzkiej Grupy GOPR.

Zdajemy sobie sprawę, że najlepsi „eksperci” siedzą w ciepłym i przed laptopem ale jako ratownicy nie oceniamy – tylko ratujemy. Pamiętajcie, że każdemu z nas może się coś przytrafić w górach czy zaskoczyć zła pogoda – przekazuje GOPR.

W tej chwili panują bardzo złe warunki do górskich wędrówek, powyżej górnej granicy lasu zalega warstwa ok. 10 cm ciężkiego i mokrego śniegu, wiatr wieje z prędkością ok. 80 km/h, widzialność ogranicza się do kilku metrów i do tego pada deszcz.

źródło: Bieszczadzka Grupa GOPR / Fb


15-10-2020

Udostępnij ten artykuł znajomym:



Dodaj komentarz

Zaloguj się a:

  • Twój komentarz zostanie wyróżniony,
  • otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
  • czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.

Pokaż więcej komentarzy (0)