REKLAMA

MYCZKOWCE. Zrzuty wody z zapory. Zalane samochody i piwnice! Ciągły niepokój mieszkańców (VIDEO, ZDJĘCIA)

MYCZKOWCE. Zrzuty wody z zapory. Zalane samochody i piwnice! Ciągły niepokój mieszkańców (VIDEO, ZDJĘCIA)

MYCZKOWCE / GMINA SOLINA. W połowie lutego na zaporze w Myczkowcach przeprowadzono kolejny zrzut wody. I znów wiązało się to z dużymi obawami mieszkańców, którzy za każdym razem drżą o swój dobytek. Niejednokrotnie zdarzało się już bowiem, że woda zalewała ich posesje, podwórka i piwnice. Głównym problemem ma być płytkie koryto Sanu. Mieszkańcy Myczkowiec wraz z władzami gminy walczą o wyeliminowanie problemu w zasadzie już od kilkudziesięciu lat. Ich zdaniem pomoc jednak nie nadchodzi. Zapraszamy do obejrzenia NASZEGO MATERIAŁU VIDEO.

Mieszkańcy boją się powtórzenia sytuacji sprzed ponad 40 lat, kiedy woda wdarła się do wioski. Przypominają, że wtedy pozostała tylko ucieczka.

Za każdym razem, gdy przeprowadzany jest zrzut wody, mieszkańców informuje o tym syrena. Rzeka jednak z roku na rok się zmienia, dlatego dla osób mieszkających w okolicach, zawsze wiąże się to z niepokojem i stałą obserwacją poziomu wody w Sanie.

San oraz jego otoczenie w tym miejscu tworzy prawdziwy pomnik przyrody. To miejsce znane i lubiane przez turystów. Gmina podejmuje działania związane z poszerzeniem oferty turystycznej również w tym zakątku.

Pytania w sprawie ewentualnej interwencji związanej z korytem Sanu w tym miejscu przesłaliśmy do instytucji odpowiedzialnych za gospodarkę wodną. Do tematu wrócimy.

WIĘCEJ W NASZYM MATERIALE VIDEO.

100_6

grafika poglądowa, zdjęcia w tle: Paweł Kusal

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

ZAGÓRZ: Zadania warte przeszło 27 mln zł! „Z myślą o budżetach domowych mieszkańców” (VIDEO)

grafika poglądowa


01-03-2024

Udostępnij ten artykuł znajomym:


Dodaj komentarz

Zaloguj się a:

  • Twój komentarz zostanie wyróżniony,
  • otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
  • czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.

Pokaż więcej komentarzy (0)