REKLAMA

Wędkarze są wściekli. Opłaty w 2023 roku pójdą mocno w górę!

SANOK / PODKARPACIE / POLSKA. Opłaty za wędkowanie będą droższe w 2023 roku, mają wynosić około 450 złotych, za rok może 700 a za dwa lata już może 1000 zł.
 pexels-lumn-294674
Polski Związek Wędkarski znacząco podniósł stawkę na wody otwarte, ale również Okręg i koła PZW podniosły znacząco stawki na łowiska (stawy pożwirowe). Odebrano przywilej zniżki emerytom, ludziom najuboższym, często odkładającym parę groszy by posiedzieć z wędką nad brzegiem rzeki lub jeziora. Więc my strażnicy mamy podstawę do obaw wzrostu przestępczości zorganizowanej – kłusowniczej, oraz większej liczby wykroczeń popełnianych przez znaczną część wędkarzy. Podejrzewamy, że coraz więcej osób będzie wędkować bez dokumentów uprawniających do połowu, będą ryzykować nad wodą i łowić ryby bez uprawnień. Myślę, że zubożenie społeczeństwa i wzrost cen właściwie wszystkiego, także spowoduje znaczący wzrost kłusownictwa. Więc wzrost podwyżek może przyczynić się do spadku populacji rybostanu i tak już bardzo zubożałych naszych wód –  czytamy na profilu SSR w Sanoku.
 
Powiat Sanocki to miejsce, w którym najdłużej, nieprzerwanie od 1999 roku działa Społeczna Straż Rybacka w Sanoku. Mamy jeden z największych po leskim obszar wód, na którym sprawujemy opiekę. Obszar działania SSR w Sanoku to powierzchnia powiatu 1225,12 km. Pod naszą opieką dodatkowo są również łowiska Polskiego Związku Wędkarskiego w Sanoku i Hłomczy.
 
 
Co roku zwracamy się o wsparcie do ZO PZW, niestety nie zawsze otrzymując go , chociaż łowiska w dalszym ciągu przez nas chronione. Niestety wszystko wskazuje na to, że ochrona łowisk w przyszłym roku będzie w znacznym stopniu ograniczona, rzeki i Jezioro Sieniawskie, ochrona tarlisk pochłania spore koszty, paliwo jest drogie, strażnicy na kontrole udostępniają swoje prywatne samochody myjąc je z błota, niszcząc je a później naprawiając z własnego portfela, stan dróg nad brzegami łowisk daje wciąż wiele do życzenia. Za przejechane kilometry, zużyte paliwo dostaliśmy za 23 lata od O PZW w Krośnie równe 0 złotych rekompensaty, a w ramach doposażenia przez okres 23 lat naszej działalności to 2015 roku 10 kamizelek taktycznych i 2019 zakup butów i odzieży ochronnej pięć kompletów – na kwotę 5.000 zł. Większa część strażników ubiera się na kontrole za swoje pieniądze. SSR nie jest mimo iż niektórzy tak tą nazwę interpretują, z założenia organizacją non profit. To organ powołany za zgodą władz powiatowych na prośbę użytkownika wód i właśnie ten użytkownik winien zapewnić SSR środki i wyposażenie niezbędne do działania. Interweniujemy często doraźnie w związku z informacjami o przypadkach kłusownictwa lub zanieczyszczeniu wód. Otrzymujemy telefon i jedziemy, interweniujemy i zwijamy się. Nie zawsze możemy – każdy z nas ma swoje prywatne życie, rodzinę, pracę, obowiązki. Kontrolujemy często miejsca niedostępne, często nocą w zasiadce gdzie rzadko zaglądają wędkarze, a natomiast gdzie pewnie czują się kłusownicy. Apeluję do wszystkich – doceńcie to co my strażnicy dla was i dla siebie, dla naszych wód i dla naszych ryb robimy. Poświęcamy wiele czasu i pieniędzy, które moglibyśmy przeznaczyć sobie np. na wypoczynek, wędkowanie itp., ryzykujemy często własnym zdrowiem i mieniem, W zamian nie mamy nic oprócz wyzwisk i narzekań. Spójrzcie na sprawę kontroli właśnie z tej perspektywy. Apeluję po raz kolejny, może ostatni do władz PZW aby przeznaczały na SSR w Sanoku odpowiednie środki – zaznaczał Ryszard Rygliszyn, komendant Społecznej Straży Rybackiej w Sanoku.
 
źródło: SSR w Sanoku

 

12-12-2022

Udostępnij ten artykuł znajomym:


Dodaj komentarz

Zaloguj się a:

  • Twój komentarz zostanie wyróżniony,
  • otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
  • czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.

Pokaż więcej komentarzy (0)