Arkadiusz Andrejkow z nagrodą! Rozmowa z sanockim artystą
SANOK / PODKARPACIE. Arkadiusz Andrejkow to znany sanocki artysta urodzony 9 maja 1985 roku. Jego prace można podziwiać na wielu budynkach naszego miasta i regionu. Podczas uroczystej Gali na Zamku Biskupim w Janowie Podlaskim statuetki Ambasadorów Wschodu wręczono 7 laureatom w dziedzinach: turystyka, przedsiębiorczość, projekt, samorządność, społecznie odpowiedzialny, kultura i sztuka oraz marka. Jedna z tych nagród trafiła w ręce artysty z grodu Grzegorza. Zapraszamy do przeczytania wywiadu.
Arkadiusz Andrejkow za projekt „Cichy Memoriał” otrzymał nagrodę Ambasador Wschodu we wcześniej wspomnianej kategorii. Autor setek murali i deskali często w swoich pracach upamiętnia postaci związane z danym miejscem.
Jest Pan znanym sanockim artystom, pańskie murale znajdują się na wielu budynkach naszego miasta. Skąd Pan czerpie inspiracje?
Inspiracje czerpię głównie ze starych fotografii, na których najczęściej są mieszkańcy, ludzie, którzy zamieszkiwali te miejsca, w których dany mural jest realizowany. Praktycznie cała koncepcja, 90% tych murali, które tworzę, wychodzi na początku od starego zdjęcia z danego regionu, gdzie właśnie ta realizacja ma powstawać.
Kiedy rozpoczął się projekt ”Cichy Memoriał”?
Projekt ”Cichy Memoriał” zaczął się w 2017 roku i trwa nadal, może tak trochę z mniejszą intensywnością, ponieważ chociażby w tym roku zrealizowałem bardzo dużo murali, na takich powiedzmy tradycyjnych powierzchniach, czyli na zwykłych ścianach, chociaż zawsze tym głównym bohaterem każdego muralu jest i tak postać ze starej fotografii. Projekt trwa cały czas nieprzerwanie od 2017 roku, już 5 lat i najczęściej te murale, jeśli chodzi o stodoły i powierzchnie drewniane powstawały poszczególnie w jeden dzień.
Jak wygląda proces tworzenia takiego deskalu?
Proces wygląda w ten sposób, że na początku, najczęściej ktoś się do mnie zgłasza. Wszystkie te rzeczy, które maluję, to wychodzą na początku od ludzi, od właścicieli obiektów, to oni mnie zapraszają do współpracy, bo mają właśnie obiekt i ścianę, która się nadaje. Później szukamy zdjęć, najczęściej ci gospodarze, właściciele, organizatorzy mają w swoich zbiorach jakieś stare fotografie, czy z wioski swojej, czy z gminy, czy też są to zdjęcia ze zbiorów rodzinnych, jakby z szuflady powiedzmy, z albumów rodzinnych. No i jak to wygląda? Ściana stodoły musi być na początku zagruntowana, przygotowana unigruntem, takim specjalnym preparatem do ścian. Przygotowuje sobie projekt, czyli skanuję tę starą fotografię, drukuje ją na formacie A4. Następnie na to zdjęcie, na tę siatkę nanoszę taką siatkę kwadratów od linijki i długopisu, taką samą siatkę, proporcjonalnie większą na stodole za pomocą poziomicy i kredy, i taka siatka pomaga mi przenieść dany projekt, przeskalować go, utrzymać proporcje, aby wszystkie postacie były w miarę do siebie podobne. No i tak wygląda ten proces. Maluję głównie farbami do elewacji, pędzlami, farbami, które są odporne na warunki atmosferyczne, gdzieniegdzie używam też farb w sprayu, chociaż też już mniej, bazuje jednak na malowaniu pędzlami.
Został Pan, pański ”Cichy Memoriał” zgłoszony do nagrody Ambasador Wschodu w kategorii projekt, jakie uczucia Panu towarzyszyły po ogłoszeniu wyników?
Bardzo, bardzo fajnie i miło jest, gdy ta taka wieloletnia już praca i konsekwencja jest doceniona w takiej skali, powiedzmy ogólnokrajowej, tym bardziej że jeśli chodzi o takie działania artystyczne, plastyczne to myślę, że murale dalej są takie troszkę, mimo że modne to dalej jest to taka kategoria niszowa i tutaj spośród różnych innych kandydatów, działalności teatralnej, muzycznej, festiwalowej, takiej już ogólnokrajowej, bardzo, bardzo miło, że zostałem doceniony, także tutaj prezentując w tej całej ścianie, powiedzmy wschodniej i Sanok, i Podkarpacie, także jest to na pewno taki bodziec, motywacja do dalszych działań, że warto cały czas ten projekt rozwijać, wyszukiwać kolejnych stodół i dalej malować.
Jakby Pan w kilku słowach podsumował projekt ”Cichy Memoriał”?
Projekt na pewno się nie skończył, tylko trwa cały czas, jakby serce projektu, cała koncepcja wywodzi się w dalszym ciągu tutaj z Podkarpacia, z Bieszczadów, ogólnie rzecz biorąc też, jeśli chodzi o taki region, te koncepcje pierwotne powstawały, tutaj ten projekt się narodził. Na tę chwilę bardzo się rozrósł, już realizacje z ”Cichego Memoriału” są praktycznie w każdym województwie. Brakuje na tę chwilę murali w województwie lubuskim, ale mam już też zamówienia na następny rok także myślę, że do połowy roku następnego, Cichy Memoriał będzie miał już takie swoje pinezki powbijane też w województwie lubuskim. Jeśli miałbym tak przemyśleć ostatnie lata, to faktycznie przez to, że działam chyba więcej poza jednak swoim województwem niż tutaj w swoim regionie, to troszkę czuję taką tęsknotę do tych korzeni, do tych miejsc, gdzie te murale na początku powstawały. No i jeśli chodzi o taki plan na 2023 rok, to na pewno chciałbym nie odpuszczać tak bardzo malowania w okolicach Sanoka, w Bieszczadach, tylko też tutaj wrócić to tych rejonów i tez dalej tworzyć głównie w swoim regionie.
źródło: foto: Arkadiusz Andrejkow / FB; Arkadiusz Andrejkow – oficjalna strona internetowa
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.